Site icon Fly & Eat

Czy Wilcza 50 to restauracja dobra na każdą okazję?

Czy Wilcza 50 to restauracja dobra na każdą okazję?

Kiedyś restauracja, która mieściła się w tym miejscu, zanim powstała Wilcza 50, była jednym z naszych ulubionych miejsc w Warszawie. Byliśmy jej częstymi gośćmi, jak jeszcze nosiła inną nazwę. Po zmianie nazwy już kilka razy mieliśmy się do niej udać, ale ostatecznie zawsze trafiliśmy gdzieś indziej. Aż do piątku, gdy w końcu poszliśmy na kolację. Nie ukrywam, że początkowo byliśmy trochę sceptycznie nastawieni, bo myśleliśmy, że nowe miejsce, nie dorówna restauracji, która była w tym miejscu kilka lat wcześniej i którą pamiętaliśmy.

Wystrój

Już chwilę po wejściu zobaczyliśmy, że wystrój lokalu nie uległ zmianie, albo były to zmiany kosmetyczne. I to był pierwszy dobry znak, bo wnętrze wcześniejszej restauracji bardzo nam się podobało.

Restauracja składa się z dwóch części, obie utrzymane w klimacie loftowym. W wystroju dominuje drewno, cegła oraz metal. Stoły są drewniane z czarnymi krzesłami lub z kanapami w biało-czarną pepitkę. Na środku restauracji znajduje się bar. Fajny klimat na spotkanie ze znajomymi czy randkę.

Wilcza 50 – wnętrze
Jedzenie

Menu restauracji jest rozbudowane, znajdziemy w nim zarówno pizze, podpłomyki, krewetki, zupy oraz sałatki. Z dań głównych możemy wybierać pomiędzy udkiem z kaczki, rybą, stekiem czy makaronem. Co jest fajnym dodatkiem, to w każdy dzień tygodnia jest inna promocja na jedzenie lub picie.

Byliśmy razem ze znajomymi, ale akurat nikt z nas nie był za bardzo głodny, więc zamówiliśmy po przystawce – śledzia marynowanego ze smażonymi ziemniakiem i brukselką oraz twarożkiem chrzanowym, wędzonego suma z czarną soczewicą, tatara, podpłomyk z łososiem oraz deskę serów.

Śledź był bardzo smaczny, najbardziej w tym daniu zaskoczyła mnie smażona brukselka, za którą osobiście nie przepadam, ale była naprawdę przepyszna. Śledzia może nie było zbyt dużo, ale wszystkie pozostałe dodatki idealnie się z nim komponowały i tworzyły dobrze zbilansowane danie. 

Podpłomyk z łososiem był również smaczny. Do deski serów był jeszcze koszyk małych bułeczek, które najbardziej smakowały mojemu mężowi.

Wilcza 50
Sum
Tatar

Wilcza 50 to restauracja z dobrym jedzeniem, miłą obsługą i loftowym wystrojem. Latem restauracja ma otwarty ogródek. Będzie dobrym wyborem zarówno na lunch jak i na wieczorne wyjście ze znajomymi. Nas bardzo pozytywnie zaskoczyła i spędziliśmy tam bardzo miły wieczór… nie ostatni na pewno 🙂


Adres: Wilcza 50/52, 00-679 Warszawa

Exit mobile version