Ale wino – czym nas zaskoczy menu?
Ale wino to miejsce, które bardzo często pojawia się w zestawieniach warszawskich restauracji z najlepszymi ogródkami. Ponieważ dobre jedzenie i fajny ogródek to jest to, co również bardzo lubimy, dlatego wiedzieliśmy, że musimy koniecznie odwiedzić to miejsce. O jedzeniu w ale wino również słyszeliśmy same dobre opinie: że jest przepysznie, menu jest sezonowe, a do tego można się napić dobrego wina.
Mogę powiedzieć, że mieliśmy duże szczęście, gdyż udało nam się dostać stolik bez wcześniejszej rezerwacji. W ogródku prawie wszystkie stoliki były zajęte, ale obsłudze udało się coś jeszcze dla nas wykombinować.
Ogródek już na pierwszy rzut oka jest bardzo klimatyczny. Nie jest widoczny od strony ulicy, dzięki temu jest trochę ciszej i bardziej intymnie. Dodatkowo drzewa i rośliny ożywiają całe patio. Ogródek jest trochę “zadaszony”, więc jeśli nie ma ulewy to spokojnie uchroni nas przed deszczem.
Przechodząc do sedna, czyli menu to w kuchni wykorzystuje się sezonowe produkty. W okresie letnim królują szparagi, botwinka czy truskawki. Oczywiście w menu są również pozycje „całoroczne” jak tatar, parfait z wątróbek czy ryba.
Jedzenie
Mimo, że byliśmy trochę głodni stwierdziliśmy z mężem, że zamiast dania głównego zamówimy kilka przystawek, aby spróbować większej liczby dań. Na pierwszy ogień zamówiliśmy nigiri ze śledzia z ziemniakiem, wakame i wasabi. Otrzymaliśmy 3 kawałki śledzia. Danie może nie było duże, ale na początek dobrze pobudziło nasze kubki smakowe. Kolejne danie to crostini z rillettes z kaczki z konfiturą z czerwonej cebuli. Było to 5 przepysznych kanapek. Nie tylko samo rillettes, czyli najprościej mówiąc smarowidło (coś pomiędzy naszym pasztetem a smalcem) było bardzo smaczne, ale również pieczywo na którym to było podane. Pieczywo mają niesamowite. Mój mąż nie byłby sobą gdyby nie zamówił parfait z wątróbek drobiowych z dodatkiem jeżyny i pikli. Zawsze zamawia to danie jak tylko jest w menu. Tak jak i poprzednie dania to również było bardzo smaczne. Parfait samo rozpływało się w ustach. Dodatkowo porcja była naprawdę duża a do tego był jeszcze koszyk pieczywa. Ponieważ ja nie jestem aż taką fanka parfait z wątróbek (coś na wzór pasztetu) dlatego zamówiłam chłodnik z botwiny podawany z młodymi ziemniakami oraz piklowana rzodkiewka. Porcja chłodnika również była spora i oczywiście bardzo smaczna.
Podsumowując wszystkie pozycje z menu były przepyszne i bardzo ładnie podane.
Do tego kelner służy pomocą przy wyborze wina. Restauracja nie posiada karty win, ale w tym wypadku możemy polegać na rekomendacji kelnera, ewentualnie wejść do restauracji, aby zobaczyć jakie wina są dostępne i wybrać coś dla siebie.
Ale wino ze swoim przepysznym menu już na stałe zapisze się na liście naszych ulubionych restauracji. Nie tylko dzięki niesamowicie dobrej kuchni, ale również dzięki bardzo miłej i fajnej obsłudze oraz klimatycznemu ogródkowi.
Link do menu: http://alewino.pl/pl-menu
Adres: Mokotowska 48, 00-543 Warszawa