Czy Sabich w Warszawie przypomina izraelską kanapkę?

Chyba każdy kto był chociaż raz w Izraelu kojarzy kanapkę Sabich. Jest to kanapka podawana w picie wypełniona grillowanym bakłażanem, jajkiem na twardo i sosami. Oczywiście warzywa stanowią do niej smaczny dodatek. Może sam jej opis nie brzmi zbyt apetycznie i zachęcająco, ale kanapka jest naprawdę bardzo smaczna i na pewno zasmakuje nie tylko wegetarianom. Połączenie tych wszystkich smaków jest zaskakująco dobre. W ogóle kuchnia i smaki poznane w Izraelu bardzo mi podpasowały i długo czekałam, aby Sabich pojawił się również w Warszawie. Więc kiedy dowiedziałam się, że w końcu otworzył się nad Wisłą lokal serwujący m.in. takie kanapki, wiedziałam, że muszę go odwiedzić.

Wystrój

Lokal znajduje się na ulicy dochodzącej do Placu Zbawiciela. Jest to nieduża knajpka, taka aby zjeść na miejscu i wyjść. Nie jest to miejsce na dłuższe siedzenie czy spotkanie. Znajduje się tam tylko jeden stolik, a reszta miejsc siedzących znajduje się przy stole biegnącym wzdłuż ściany i okna. Lokal utrzymany jest w ciemnej kolorystyce.

Jedzenie

Sabich to bar serwujący wegetarianską kuchnię bliskowschodnią, a część dań jest również wegańska lub może być w ten sposób przygotowana. W menu oprócz wspomnianego sabicha zjemy również shawarmę, shakshoukę czy falafela. Do wyboru mamy również izraelską sałatkę czy jemeńską zupę warzywną. My zdecydowaliśmy się na sabicha i shawarmę w zestawie, w skład którego weszły jeszcze frytki z wegańskim serem, cola oraz ciastko na deser.

Sabich był bardzo dobry – wzięłam z awokado i jajkiem. Na myśl przywołał sabicha jakiego jadłam w Tel Avivie. Z każdym kęsem smaki coraz bardziej się ze sobą łączyły. Kanapka bardzo smaczna. Shawarmy osobiście nie próbowałam, ale mężowi kanapka smakowała. Jedynie stwierdził, że kanapka powinna być cieplejsza.

Następnie dostaliśmy talerz frytek posypany wegańskim serem feta i przyprawa zatar. Dla mnie smak wegańskiego sera w ogóle nie odbiegał od tradycyjnego smaku. Porcja była duża, więc po zjedzeniu kanapek ledwo daliśmy radę z frytkami. Mimo, że byliśmy już pełni to na deser zjedliśmy jeszcze po ciastku. Wyglądało niepozornie, ale smakowało super.

Jest to dobre miejsce dla wegan i wegetarian, dla osób chcących przekąsić na szybko coś smacznego czy po prostu lubiących smaki kuchni bliskowschodniej. Na pewno nie wyjdziecie stąd głodni 😉 Sabich w Warszawie chociaż na moment przeniesie Was w kulinarną podróż po Bliskim Wschodzie.

Adres: aleja Wyzwolenia 13, 00-568 Warszawa